czwartek, 30 maja 2013

Pielgrzymując do Bożego Miłosierdzia…



W dniach 30 kwietnia-3 maja pielgrzymi naszej diecezji  przeszli prawie 100 km, aby modlić się w Bazylice Miłosierdzia Bożego i oddać cześć relikwiom św. Faustyny i bł. Jana Pawła II.
Trasa pielgrzymki wiodła przez Kozy, Kęty, Witkowice, Nidek, Wieprz, Tomice, Radziszów i Mogilany do Krakowa. Dotarliśmy do Łagiewnik w piątek 3 maja br., w liturgiczną uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Przed nawiedzeniem sanktuarium Miłosierdzia Bożego, modliliśmy się w łagiewnickim sanktuarium bł. Jana Pawła II.
Na miejscu przywitał nas ksiądz biskup Tadeusz Rakoczy, który w czasie homilii przypomniał nam, że:
„Mamy się nie lękać, bo bogactwo Bożego miłosierdzia jest większe od zła obecnego w świecie, od zła, które dostrzegamy w życiu społecznym, osobistym i rodzinnym” – podkreślał i przypominał, że miłosierdzi to nie jakaś idea, lecz „ktoś” – Jezus Miłosierny.

To ta oficjalna wersja. 
A tak nieoficjalnie, to szłam sobie z Piotrkiem. W sumie nie przeszłam całej trasy sama, bo w 3 dniu buty tak mi dały w kość, że nie dałam rady w nich iść. Ale po zmianie butów mogłam iść dalej:) Pogoda nam trochę nie dopisała, ale pogoda nie była najważniejsza. Ważne, że przeszliśmy te 100 km, że ofiarowaliśmy Bogu ten czas, że mogliśmy się razem modlić, dzielić trudy i radości. No i w końcu to moja pierwsza piesza pielgrzymka. 
A najlepiej czułam się w kaplicy sanktuarium bł. Jana Pawła II. Klęcząc przed relikwiami i zanosząc za jego wstawiennictwem, wszystkie ważne dla mnie intencje.
I za to wszystko Chwała Panu.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz