W dniach 30 kwietnia-3 maja pielgrzymi naszej diecezji przeszli prawie 100 km, aby modlić się w
Bazylice Miłosierdzia Bożego i oddać cześć relikwiom św. Faustyny i bł. Jana
Pawła II.
Trasa pielgrzymki wiodła przez Kozy, Kęty, Witkowice, Nidek,
Wieprz, Tomice, Radziszów i Mogilany do Krakowa. Dotarliśmy do Łagiewnik w
piątek 3 maja br., w liturgiczną uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej
Polski. Przed nawiedzeniem sanktuarium Miłosierdzia Bożego, modliliśmy się w łagiewnickim
sanktuarium bł. Jana Pawła II.
Na miejscu przywitał nas ksiądz biskup Tadeusz Rakoczy,
który w czasie homilii przypomniał nam, że:
„Mamy się nie lękać, bo bogactwo Bożego miłosierdzia jest
większe od zła obecnego w świecie, od zła, które dostrzegamy w życiu
społecznym, osobistym i rodzinnym” – podkreślał i przypominał, że miłosierdzi
to nie jakaś idea, lecz „ktoś” – Jezus Miłosierny.
To ta oficjalna wersja.
A tak nieoficjalnie, to szłam sobie z Piotrkiem. W sumie nie przeszłam całej trasy sama, bo w 3 dniu buty tak mi dały w kość, że nie dałam rady w nich iść. Ale po zmianie butów mogłam iść dalej:) Pogoda nam trochę nie dopisała, ale pogoda nie była najważniejsza. Ważne, że przeszliśmy te 100 km, że ofiarowaliśmy Bogu ten czas, że mogliśmy się razem modlić, dzielić trudy i radości. No i w końcu to moja pierwsza piesza pielgrzymka.
A najlepiej czułam się w kaplicy sanktuarium bł. Jana Pawła II. Klęcząc przed relikwiami i zanosząc za jego wstawiennictwem, wszystkie ważne dla mnie intencje.
I za to wszystko Chwała Panu.